Opowieści Yamauchiego 945

Właściwie to zupełnie niedawno cieszyliśmy się z ostatniej odsłony legendarnego cyklu Gran Turismo. W 2017 wyszło Gran Turismo Sport, które w pewnej mierze stanowiło przełom w serii. Nie wszyscy byli z tego zadowoleni i dziś z rozrzewnieniem wspominają poprzednie tytuły, włącznie z GT 2, czy nawet starodawnego prekursora.

W tych dniach Kazunori Yamauchi, czyli własciwie ojciec marki Gran Turismo, miał dużą skłonność do zwierzeń. Okazało się też, że prace nad kontynuatorką serii trwają.

Sentymentalny Kazunori

Nie tylko graczy trafia w serce strzała nostalgii, którzy wspominają stare gry, z którymi wiążą dziecięce lata oraz masę miłych wspomnień. Dotyczy to też twórców kultowych tytułów. Ostatnio ku sentymentalizmowi zwrócił się Kazunori Yamauchi szef Polyphony Digital. Jako człowiek szczery i lubiący się zwierzać. Podzielił się z tym z dziennikarzami. Pewnego dnia tknięty nostalgią, przysiadł na kanapie i odpalił dawne gry, które kiedyś współtworzył. Były to różne części cyklu Gran Turismo, między innymi Gran Turismo 2. Japończyk prawie oddał się bez reszty rozrywce, jednak pozostała w nim cząstka analizująca zabawę. Poczciwy Kazunori docenił wiele pomysłów zrealizowanych w tych tytułach, o niektórych – jak otwarcie wyznaje – zdążył już zapomnieć. Przypomniał sobie o nich w kontekście prac nad nowym tytułem. 

No właśnie, kiedy premiera? No tego nie da się póki co określić. Można jedynie przypuścić, że w najbliższych latach, skoro sam Yamauchi chodzi tu i ówdzie i rozpowiada plotki na temat gry.

Fuzja przeszłości z przyszłością

Twórca przyznał, że model jazdy zastosowany w GTS był gites. Chodzi o to, aby został zachowany. Jedyne co złe, to słabo rozbudowany tryb dla graczy samotników. Wtedy przecież mocno postawiono na multiplayera, uznając, że e-sport to coś, w co warto inwestować. W każdym razie dziś się z tego nie wycofują, ale nakładają na to pewną poprawkę. Również rozgrywka w trybie single player powinna stać na wysokim, jak to było w jeszcze wcześniejszych częściach.

Nowy Gran Turismo ma być połączeniem tradycyjnych rozwiązań i tych bardziej przyszłościowy. Niemniej na efekt przyjdzie nam pewnie jeszcze długo poczekać. Co nie  znaczy, że w międzyczasie nie będziemy przekazywać newsów z pracowitego obozu Polyphony Digital.