Japończycy na zakupach 930

Co rusz dowiadujemy się, że któryś z gigantów – Sony lub Microsoft – wykupuje jakiegoś dewelopera. A jeśli tak się nie dzieje, to przynajmniej narastają na ten temat ploty i, jak to się mówi w małych miasteczkach, krążą różne słuchy. Ostatnio w kategorii zakupów brylują i wodzą rej Japończycy. Co miałoby tym razem paść ich łupem?

Żądza nabywania

Ostatnio Sony nabyło twórców Spidermana. Zatem na Playstation 5 – którego premiera prędzej czy później nastąpi – zapewne znów wejdziemy w skórę człowieka-pająka. Tym razem doszły do nas pogłoski, jakoby Japończycy zaczęli się przyglądać z niemałym zainteresowaniem Finom. Nie chodzi oczywiście o zwykłych sobie Finów, jakich możemy spotkać na przykład w Helsinkach, lecz rzecz dotyczy utalentowanych gości z fińskiego studia Remedy Entertainment. Tak, to właśnie oni są odpowiedzialni za hity rodzaju Max Payne czy Alan Wake. Fajnie by było  pograć na nowym soniaku w tego rzędu produkcje, tym niemniej… No właśnie jakoś niezbyt się na to zanosi. Oczywiście podobne formułki są bardzo wygodne i przydatne. Niby są zainteresowani, ale w jaki sposób to przejawiają, nie wiadomo. Żadnych konkretów więc nie ma.

 Kogo kupuje Sony?

O ile Maxa Payna mieliśmy już na konsolach Sony, o tyle jego młodszy brat Alan Wake zagościł wyłącznie na platformie Xbox, i to Microsoft był jego wydawcą. Ostatnie zakupy Sony dotyczyły studiów, z którymi zdecydowanie bliżej współpracowali. Zatem w kontekście Remedy Entertainment to właśnie Amerykanie wydawaliby się naturalniejszym nabywcom… Jeśli w ogóle utalentowani Finowie rzeczywiście chcą się znaleźć pod skrzydłami któregoś z gigantów. Przecież nie należy wykluczyć, że – jak przystało na niedostępnych Finów – zdecydowanie bardziej będzie im w smak utrzymać niezależność.

 

To wszystko to tylko domysły, z których może coś wyniknąć. Ale najprawdopodobniej nic nie wyniknie. Dlatego na tym zamykamy temat i koncentrujemy się na tym, by wywęszyć coś istotnego.