Playstation 5 i wirtualna rzeczywistość 969

Byliśmy w lesie, spotkaliśmy w nim rusałki. Miały wielką potrzebę, żeby coś nam przekazać. Ich ładne główki ledwie wystawały ponad leśną ściółkę. Nachyliliśmy się, a niecierpliwe stworzenia z pogranicza baśni i obłędu cichutkimi głosikami przekazały nam niesłychane wieści. Chodziło oczywiście o nową konsolę japońskiej korporacji. Otóż – jeśli wierzyć źródłom – to…

Nowy kontroler VR dla nowej konsoli?

Nie wiemy teraz, co nas bardziej zdumiało. Pojawienie się uroczych ludków na skraju leśnej polany czy to, co nam przekazały… Oznajmiły nam, że Sony rozpoczęło pracę nad nowym kontrolerem przeznaczonym do VR.

Zdradziły nam jego roboczą nazwę, a kiedy chcieliśmy zapytać o więcej niusów, zniknęły. A może nigdy ich nie było?

Rusałka opowiada o Playstation 5

Nieważne. Powróćmy do niezbitych faktów, a bajki odłóżmy tam, gdzie ich miejsce – czyli na półkę z tego rodzaju literaturą.

Nowy sprzęt kryje się pod wybitnie opisową nazwą, tj. “Controller having lights disposted along a loop of contoller”. Można to siermiężnie przetłumaczyć na: “Kontroler ze światełkami rozmieszczonymi wzdłuż pętelki kontrolera”. Czyli – jak przewidujemy – emocji nie może zabraknąć.

Sony Interactive Entertainment Japan cyzeluje pada, który, co widać na szkicach, ma mieć kształt czarodziejskiej różdżki. Czy posługiwanie się nim będzie magicznym doznaniem? Trudno powiedzieć, w każdym razie wiele wskazuje na to, że możemy się spodziewać Playstation VR2. Zapewne będzie kompatybilne już z nowym Soniakiem, czyli PS5.

W każdym razie kolos z Krainy Kwitnącej Wiśni ma powody do optymizmu. Oparte są na mocnych przesłankach, a wręcz imponujących faktów. W sierpniu ogłoszono, że sprzedaż ekwipunku VR wyniosła okrągłe 3 miliony egzemplarzy. Zapotrzebowanie na tego typu sprzęt jest więc dość poważne.

Gogle i inne bajery – czy to przyszłość gamingu?

VR2 na PS5

Jedni mówią, to nieuchronne, VR jest przyszłością gier video… I że jesteśmy na nią po prostu skazani. Świat potrzebuje zmian, musi iść do przodu. My reprezentujemy oddzielny – również dość popularny pogląd – że gogle i tego rodzaju bajery stanowić będą uzupełnienie dla standardowej rozgrywki. Na ile atrakcyjne? To zależy od zastosowanych rozwiązań.

Dla niektórych graczy zabawa z VR to źródło największej przyjemności. Inni ją traktują jako ciekawostkę, porównując do seansów filmowych w trzecim wymiarze. Są i tacy, którzy wymiotują już na samą myśl o takim sposobie spędzania czasu. I nie jest to wcale przesadne sformułowanie. Bo naprawdę spora część graczy korzystając z zestawów VR ma mdłości i zawroty głowy. Jak wiadomo, każdy organizm inaczej reaguje na różne przeżycia.

Komfort w VR2?

Ale jest na to rozwiązanie. Sony zgłosiło wniosek patentowy. Chodzi o to, by Playstation VR2 wyposażone było w swego rodzaju nadajnik informujący o możliwości przedawkowania wirtualnej rzeczywistości. Wiadomo, nie można w niczym przesadzać – warto trochę pobyć w świecie realnym.

Jak miałby działać? Tego do końca jeszcze nie wiadomo. W każdym razie trudno wyobrazić sobie, aby Playstation 5 nie umożliwiał nam bardziej komfortowej zabawy w trybie VR.