Porozumienie ponad generacjami 950

Ostatnio skupiliśmy się na innych obowiązkach i nie zamieszczaliśmy w tym zakątku zbyt wielu materiałów. Czekaliśmy na jakiś ciekawy konkret, który fajnie by było zaprezentować. No i cóż – nie owijając w bawełnę – doczekaliśmy się.

Tym razem to nie żadne koszałki-opałki, opowieści snute przez zawodowych gawędziarzy, ale naprawdę mocna rzecz. Było ostatnio o wstecznej kompatybilności. Spoko rzecz, chociaż tym się nie podniecamy. Tymczasem jim Ryan wyjawił niedawno, że będziemy mogli mówić o porozumieniu ponad podziałami z prawdziwego zdarzenia. O co biega?

PS4 i PS5 jak nieodłączni bracia

Jeden z nas ma kuzyna. Nazywa się Remik. Naprawdę w porządku człowiek, często z nim gramy online w rozmaite gierki. Przegraliśmy razem wiele dni i nocy. Jeszcze niedawno wyglądało na to, że wiele się w tym względzie zmieni. Jakoś w 2020 roku – na wtedy przewidywana jest premiera Playstation 5 – nasze drogi miały się rozejść. My się przesiadamy na “5”, jako maniacy gier nie mamy zresztą wielkiego wyboru. Tymczasem kuzyn zostaje z aktualnym sprzętem. Cóż, nie przelewa mu się, zaczął się dla niego liczyć każdy grosz, przeskok na konsolę nowej generacji stał się dla niego niemożliwością. Idziemy do przodu, zgodnie z rozwojem technologii, a on zostaje. Smutna sprawa, myśleliśmy jeszcze niedawno.

Remik – cieszymy się, że z nami zostajesz.

Wtedy na scenę wkroczył wspomniany we wstępie Ryan. Zapowiedział, że wspólne granie posiadaczy PS4 i PS5 w trybie multiplayer stanie się faktem. Oczywiście dotyczy to wyłącznie tytułów napisanych pod bieżącą generację konsol, czyli chodzi – jak mógłby to ktoś ładnie określić – o biblioteczki z grami, które do tej pory skompletowaliśmy. Ale i tak to sporo, nie sposób zaprzeczyć.

Bez rozłamów w plemieniu

plemiona graczy

Zgodnie z tym, co powiedział, Sony nie patrzy na swoich odbiorców jak na rozbite atomy, ale widzi w nich zżyte społeczności. Przechodzenie plemion na nową konsolę nie będzie gwałtownym i chaotycznym zjawiskiem, lecz harmonijnym, stopniowym. Między graczami zostanie zachowana łączność. Zażyłość i mocne więzi pozostaną. Remik zostanie z nami jako ważny członek zespołu, taki, bez którego nie możemy sobie wyobrazić rozgrywek online.

 

Pozdrawiamy Cię, Remik, przed nami wiele nocy obfitujących w niebanalne wrażenia. Dotyczy to też wielu tysięcy innych grupek rozsianych po całym globie.