
Sony spasowało i nie wybiera się na czerwcowe targi E3. Poważni dziennikarze złorzeczą w duchu, bo nie mogą snuć żadnych podejrzeń. Szkoda, bylibyśmy ich ciekawi. Czego by nie powiedzieć, niektórzy redaktorzy mogą się poszczycić wyobraźnią godną największych fantastów.
Ale nie ma tego złego, Japończycy kryją się w swych siedzibach, ale tymczasem Amerykanie nie zamierzają pozostać w domu. Microsoft szykuje prezentacje. I to na ich temat pojawia się wiele fantastycznych wyobrażeń!
Premierowe hity na nowego Xboksa
Wyjaśnijmy najpierw, co nas inspirowało w trakcie kreślenia tytułu… Pisze się na różnych portalach o “mocnym uderzeniu”, “hitowych propozycjach” w związku ze zbliżającymi się targami… Wniosek jest jeden – nic nami nie wstrząśnie.
Hiszpanie z GeneracionXbox doszperali się arcyciekawych przecieków. Wiele nie trzeba było czekać, a podali je inni ludzie z branży. Siłą rzeczy niesprawdzone doniesienia doszły i do nas. Zaczęto pisać o startowych hitach na Xboksa Scarlett, czy jak go tam nazywać. Microsoft zgodnie z tym ma przedstawić szereg gier. Okazuje się, że to kontynuacje sprawdzonych serii, jak choćby Halo, albo reboot, jak Dino Crisis. Niektóre z nich miałyby się pojawić zarówno na bieżącą platformę jak i nowego Xboksa.
Jak chcą niektórzy dotyczyłoby to zwłaszcza tytułu Gears of War 5. Jest to zbyt wielka produkcja – jak zauważają – aby jej premiera nie zbiegła się z debiutem nowego dziecięcia Microsoftu.
Ktoś ewidentnie buja z głową w obłokach, my – choć też czasem lubimy puścić wodze fantazji – nie widzimy tu żadnego związku. Czemu jedno miałoby się wiązać z drugim? Trudno powiedzieć, chyba że…

Dajmy w nagłówku premierę Xboksa Scarlett
No właśnie, zawsze znajdzie się jakiś pretekst, aby wrzucić w nagłówek gorące, poszukiwane przez czytelników hasła. Takim jest na pewno – “premiera Xboksa Scarlett jeszcze w tym roku!”. I nieważne zupełnie, że to nieprawda, czysta fikcja. Podkręćmy nieco atmosferę, bo wyraźnie oklapła… No i pompujmy tego balona, pisząc równocześnie o oczekiwaniach graczy… które sami kreujemy, budując napięcie z niczego.
Aby nadać pozoru prawdy wydumanym bzdurom sięga się głęboko w przeszłość, by znaleźć “analogie”. Rzeczywiście Xbox 360 wyszedł kawał czasu przed Playstation 3. Jednak czemu teraz nowa propozycja od Amerykanów miałaby pojawić się przed Playstation 5? Nie ma żadnych przesłanek, a rok 2019 przywoływany w kontekście któregokolwiek sprzętu nowej generacji jest pewną niedorzecznością.
Gracze, a przynajmniej zdecydowana ich większość, siedzą spokojnie i na chłodno oceniają kolejne „wybuchowe” doniesienia. To niektórzy redaktorzy piszący dla – ekhem – poważnych serwisów ekscytują się byle plotką… Bo przecież o wyrachowanie byśmy ich nie posądzali, co nie?