Zwykle przytaczamy słowa tych, którzy pieją z zachwytu nad nową konsola Sony, wypowiadając się w samych superlatywach o poczynaniach japońskiej firmy. Brzmią dość komicznie i to jest chyba główny powód, dla którego je przytaczamy. Ostatnio zaczęło to być dość nużące, dlatego z zaciekawieniem pochylamy się nad słowami Davida Haytera, który – mówiąc śmieszną nowomową – hejtuje Sony. A przekładając na normalniejszy język – krytykuje pewne poczynania tego giganta.
Kim jest David Hayter?
Zanim przejdziemy do odważnej wypowiedzi Davida Haytera, odpowiedzmy sobie na pytanie, kim jest. To utalentowany człowiek, który realizuje się na wielu płaszczyznach, sprawdza się m.in. się jako aktor głosowy… Być może ko już kiedyś usłyszeliście, nawet o tym nie wiedząc. Na przykład kiedy? Choćby podczas gry w Metal Gear Solid. To on zagrał głosem postać Snake’a. W dużej mierze dzięki niemu polubiliśmy tę postać, która brzmiała twardo i charakternie.
Pan Hayter udziela głosu Snake’a do dziś przy okazji różnych akcji promujących czy choćby spotkań z fanami. Jednak na tym nie poprzestaje. Wydaje się, że sam lubi grać w gry, a przynajmniej wypowiadać się na ich temat. Zdarza się i tyk, że przyjmuje dość bezkompromisowy punkt widzenia.
Hayter o wstecznej kompatybilności
Czekamy, aż ujrzymy nową konsolę Sony w pełnej krasie, a póki co zadowalamy się różnorakimi plotkami. Niektóre z nich dotyczą wstecznej kompatybilności. Zapewniano nas już nieraz, że nie zabraknie tej opcji na PS5. Przy czym odnosić się będzie tylko do ostatniej poprzedniczki. A co z jeszcze poprzednimi platformami? – pyta się David Hayter, a w jego głosie pobrzmiewa gorycz. Wspomina między innymi o pierwszej części serii MGS, ubolewając, żę wielu młodszych graczy nigdy nie będzie miała okazji w nią zagrać, zaczynając przygodę z Snake’m dopiero od dalszych części. Aktor zarzeka się, że nie mówi o tym dla pieniędzy. Po prostu dzieli się swoimi spostrzeżeniami. Trzeba przyznać, że w jego słowach jest wiele racji…