Być jak bóg 874

Playstation 5 i nowy Xboks

Już dawno minęły czasy, gdy przechodziliśmy grę w sposób linearny, realizując z góry założony scenariusz. Obecnie wirtualne światy stają się coraz bardziej rozbudowany. Wiele wskazuje na to, że ku temu zmierza konsolowa rozgrywka. Do dziś wracamy do Wiedźmina, by pojeździć konno pośród skąpanych w słońcu scenerii.

Zastanawialiście się, z czego wynika popularność takich gier?

Ograniczenia realności

Nie jesteśmy wolni. Na każdym kroku spotykają nas ograniczenia. Nawet jeśli ich nie widzimy i jasno nie doświadczamy, to nie znaczy, że ich nie ma. Nieraz są głęboko ukryte. Wmówiono nam, że decydujemy o sobie, będąc kowalami naszych losów. Ale to nieprawda. Już od urodzenia jesteśmy kształtowani przez mechanizmy społeczne. Jeśli się im nie poddamy, wpadamy w bezduszne tryby i przepadamy.

Lubi sobie pofantazjować. Wyobrażamy sobie, że jesteśmy jako te ptaki niebieskie. Fruwamy z miejsca na miejsce, rozpinamy skrzydła i szybujemy opromienieni splotami słońca. Uciekamy od rzeczywistości, która jest taka brutalna.

Kolejną odskocznią są sny. W nich czujemy się bezpiecznie, bo jak na razie nie odkryto metody, poprzez którą zaczęto by je kontrolować.

Niektórzy z nas opanowali technikę świadomego śnienia. Nie płyniemy z nurtem narzucanych nam przez uśpiony mózg obrazów. Kreujemy świat i stajemy się jego Panem i Władcą. Ciekawe, co czuł Jahwe, gdy topił Sodomę i Gomorę w morzu siarki?

Gry na PS5 i Xboksa Scarlett

Gry komputerowe pozwalają na więcej

Dla maniaków gier jest jeszcze inna, nawet przyjemniejsza opcja. Chodzi o gry toczone w tzw. otwartym świecie. Nie realizujemy skrupulatnie przypisanych nam zadań. W każdej chwili możemy skręcić w sobie znanym kierunku i robić wspaniałe rzeczy. Wiążą się z nimi pewne konsekwencje, owszem, jednak nie są takie poważne jak w życiu realnym. Stajemy się kimś zupełnie innym. Nie jesteśmy nieśmiałym chłopcem czy dziewczyną, która ucieka przed spojrzeniami innych ludzi. Nikt nam też nie mówi, co mamy robić. Dajemy upust naszym emocjom. Bierzemy udział w zażartych walkach i nie tylko. Odciskamy swoje piętno na świecie, w którym przebywamy.

Gdyby tak zostać bogiem, jak by to było? Przedsmak tego dostajemy przystępując do wirtualnej rozgrywki. I zaczniemy realizować bogate scenariusze, których skąpi nam codzienność.

Przypuszczamy, że zarówno na Playstation 5 jak i nowego Xboksa z familii Scarlett pojawi się niejeden angażujący hit o szeroko otwartym świecie.